Co łączy Wandę Rutkiewicz z Alicją Kuberską, Barbarą Maćkowiak albo Lidią Zajchowską? O wybitnej, polskiej himalaistce słyszeli chyba wszyscy.  A o pozostałych?

Wanda Rutkiewicz, prócz tego, że zdobywała szczyty swoich marzeń, pracowała jednocześnie nad pamięcią komputerową w Instytucie Maszyn Matematycznych – ośrodkiem tworzącym zręby polskiej informatyki.  

Z okazji 8 marca, chcemy Wam przybliżyć polskie pionierki cyfryzacji, o których dowiecie się więcej z książki Karoliny Wasilewskiej „Cyfrodziewczyny” – gorąco polecamy!

A oto kilka krótkich opowieści zaczerpniętych z tej kasiążki.  Poznajcie programistki i managerki pracujące w Elwro (Centrum Komputerowych Systemów Automatyki i Pomiarów „Mera-Elwro”) m.in. przy PRL-owskim cudzie techniki – czyli komputerach Odra i ZAM!

[Cytat z książki “Cyfordziewczyny” autorstwa Karoliny Wasilewskiej.  Na fotografii Lidia Zajchowska, źródło: Archiwum Elwro]

“W latach powojennych [informatyka] nie była nawet osobną dziedziną nauki – algorytmy, które stały się podstawą późniejszego programowania, stanowiły po prostu dział matematyki. A matematykę studiowało wtedy wiele kobiet i nikogo to nie dziwiło. Część szła na ten kierunek z myślą o pracy nauczycielek i księgowych, inne dlatego, że w szkole były dobre z przedmiotów ścisłych, a nie miały pomysłu jaki zawód wybrać. Na przełomie lat 50. i 60. pojawiła się specjalizacja “maszyny matematyczne” lub “maszyny cyfrowe” i to właśnie na niej uczono mnie podstaw programowania.” –  wspomina Lidia Zajchowska.

 

[Cytat z książki “Cyfordziewczyny” autorstwa Karoliny Wasilewskiej.  Na fotografii Barbara Maćkowiak, źródło: Archiwum Elwro. ]

W 1971 r. Barbara Maćkowiak obroniła pracę doktorską pt. “System metrologiczny w przedsiębiorstwie przemysłowym”. Ale doceniana była nie tylko za doktorat, lecz z uwagi na rzadko spotykaną i cenną umiejętność: mówiła po angielsku.” – Większość przyrządów pomiarowych potrzebnych konstruktorom komputerów produkowały tylko zagraniczne firmy. W Polsce mieliśmy najłatwiejszy dostęp do ich oferty na Międzynarodowych Targach Poznańskich,  dlatego zaczęłam na nie regularnie jeździć.”

Wspominając Elwro mówi: „Wśród programistów to były głównie dziewczyny! No i mnóstwo pracowało ich na taśmie, na produkcji.  Z nimi miałam największy kontakt, bo prowadziłam dla nich specjalne kursy z aparatury pomiarowej.”

[Na fotografii Alicja Kuberska, źródłó: Archiwum Elwro]

“Fascynowały mnie te “maszyny cyfrowe”, tak się wtedy o nich mówiło. Wybrałam taką specjalizację, bo wiedziałam, że to jest przyszłość. Jeszcze na studiach zgłosiłam się do pracy w Elwro, gdyż chciałam się nimi zajmować.”

Gdyby Alicja Kuberska mieszkała za Zachodzie, dzisiaj na fali odkrywania kobiecych historii w IT, pewnie zostałaby ikoną jak Grace Hopper. Konstruktorka komputerów, autorka wynalazków, posłanka na Sejm, do tego żona i matka.” – pisze o niej Karolina Wasilewska w swojej książce “Cyfrodziewczyny”, w której znajdziecie ciąg dalszy tej opowieści,  a także wiele innych historii nt. pionierek polskiej informatyki!